Uwaga na pseudo fachowców
Och, dawno nie zaglądałam na mojego bloga a tu tyle u nas się dzieje, że najwyższy czas wszystko Wam opisać i zobrazować. Miałam mały kryzys kafelkowy, byłoby zbyt pięknie gdyby ktoś nie nawalił. Nasz pan kafelkarz dał taką klapę, że szkoda mówić. Wyobraźcie sobie, że póltora miesiąca kładł nam podłogę na 33 metrach kwadratowych - ale to nic. Interesował się wszystkim tym na budowie co go nie dotyczyło. Wtracał sie panom od schodów, kominka w robotę, mnie pouczał jak maluje się pokoje, mino że go o to nie prosiłam. Szkoda gadać! Kiedy wziął sie za łazienki wszystko wydawało sie iść zgodnie z planem, do czasu kiedy zorientowałam się, że facet na wszystko zwrócił uwagę tylko nie na wzór na kafelce - taki mały szczegół ale jak bardzo istotny!!! Musiał skuwać 27kafelek. Pomijam że aby dokupić kafelki z tej samej serii co poprzednie musiałam obdzwonic pół Leroy Merlin z Polski aby trafic na zblizony odcien kafelek. Masakra jakaś! Dekor który miał mi położyc na zabudowie geberitu i bidetu komplenie nie zgadzał się. Kwiaty na łączeniu kafelek kompletnie nie pasowały do siebie, szkoda gadać, ale przez cały czas gościu mi wpierał że jest dobrze i że nie da sie tego inaczej położyć!!!!!!!!!!!!!!!!
Budowa wyrabia charakter, tak jak wtedy gościa zjechałam tak nikogo w życiu nie oprzezywałam. Jeszcze miał czelność mi powiedzieć że to moja wina bo mu nie zwróciłam uwagi w czasie kładzenia kafelek. Partacz jeden! Wyobraźcie sobie że straty na jakie nas naraził wyniosły 3tyś. złotych, oczywiście odliczyliśmy mu to z pensji. Jeszcze miał czelność powiedzieć że go oszukaliśmy. Niestety cała ta sprawa odbiła się na moim i męża zdrowiu.
Na szczęście kolega polecił nam porządnych fachowców i odratowali to co on zepsuł. Wiadomo nie obeszło sie bez dodatkowych kosztów. No ale cóz tak to jest, Polak mądry po szkodzie. Ciesze sie że mam juz ten trudny etap za sobą. Postaram się jutro wrzucic fotki z zaległych i obecnych prac.
A tak poza tym przykrym doświadczeniem melduje że:
-kuchnia juz skończona,
- instalacja gazowa w domu skończona, teraz czekamy aż z gazowni zrobia przyłącze do budynki
- łazienki skończone
- sypialnia skończona
- podłoga na górze jest prawie skończona, zosta nam jeszcze jeden pokój do położenia.Nidgy bym nie powiedziała że podłoge drewniana tak źle sie kładzie. Mój mąż jest wyleczony, podłoge układali w 3-4osoby, system 'klik' nie działa tak łatwo jak w przypadku paneli.
-kotłownia i garaz wykafelkowany
- woda, prad podłączone
- kominek prawie skończony
- ściany pomalowane w całym domu poza garażem i kotłownią
- Dół wykafelkowany
- Meble zakupione, dojadą w poniedziałek
- drewno do kominka kupione i pocięte na 30cm bale
- piec gazowy WOLF dwufunkcyjny kupiony, montują w poniedziałek :)
Moja sugestia, jestem bardzo zadowolona z tynków firmy Knauf Diamont, ściany prawie w ogóle nie wymagały gipsowania jedynie jakieś małe odcinki przy gniazdkach lub pod parapetami, naprawdę super polecam.
Pozdrawiam i przestrzegam przed pseudo fachowcami!!!