Kolejne postępy
Wpadłam dziś na budowę, miałam tylko godzinkę aby pomyć i posprzątać w łazience na piętrze. W związku z tym zrobiłam tylko kilka fotek.
A więc dzisiaj gazownia podłączyła gaz do granicy działki, niestety musimy poczekać z podłączeniem go do budynku ponieważ przez przeniesienie słupa sprawy sie trochę skomplikowały i czekamy na uprawomocnienie się warunków. Szkoda pisać...
Panowie od kominka nas zasmucili, bo okazało się że facet który montował nam płyty k-g na sufitach wyciął za duże otwory i rura z rozprowadzeniem ciepła z kominka jest dużo węższa niż ta w suficie i jest ZONK! Główkujemy nad tym jak to jeraz naprawić
A tak poza tym panowie wstawili nam kamień do obudowy kominka.
Mąż z kolega zamontowali balkony, co prawda trzeba je jeszcze raz zabejcować bo wyszła różnica miedzy ramami a balustradami, ale to już na spokojnie w przyszłości się zrobi
Bardzo miło sie zaskoczyłam bo listwy przypodłogowe, które wczoraj zamówiliśmy dziś do nas dojechały, wystarczy jej tylko zamontować.
No i bym zapomniała dodać, mamy juz w większym stopniu działeczkę wyrównaną w czwartek przychodzi pan ostatecznie ją wykończyć. Fajnie bo pogoda temu sprzyja.
Uff to by było na tyle. Wrzuce fotki balustrad i szybciutko pędze do was
A tu fotki z instalacji gazu w kotlowni i garażu: